Huta żyje Wyspiańskim
Niedziela. Upał leje się z nieba. Ludzie pochowani po domach. A tu grupa aktorów wyłania się z Klubu Wersalik na osiedlu Ogrodowym. Ubrani w białe koszule, kolorowe spódnice i serdaki, dziewczyny z kwiatami we włosach, a chłopcy z czerwonymi wstążkami. Przez ogromne okna klubu wynoszą krzesła i układają je na podwórku. Ktoś wiesza plakaty na nowohuckich sznurach na pranie, ktoś inny montuje na nich kolorowe lampasy. Sąsiedzi obserwują ich z okien, przechodnie przystają zaciekawieni, ale też trochę skonsternowani.
fot. Magdalena Wawro
Po chwili z budynku klubu wynurzają się muzycy – z gitarą, skrzypcami i cajonem. Już pierwsze dźwięki muzyki zapraszają Sąsiadów do zatrzymana się na dłużej. Siadają na krzesłach, inni na trawie, jeszcze inni opierają się o metalowe konstrukcje placu zabaw. I tak to się zaczęło!
fot. Magdalena Wawro
Na podwórku przy Klubie Wersalik mieszkańcy mieli okazję obejrzeć spektakl Podwórka żyją Wyspiańskim w wykonaniu grupy teatralnej Zatrzymać Obrotówkę. Tego dnia to Nowa Huta żyła Wyspiańskim! Śpiew, muzyka na żywo, dużo śmiechu i wspólny taniec z sąsiadami - a wszystko to z okazji 30-lecia Ośrodka Kultury Kraków-Nowa Huta. Czy można było wyobrazić sobie lepszy prezent urodzinowy?
Galeria zdjęć (15)
