Cookies

Serwis www.krakownh.pl wykorzystuje pliki cookies, które będą zapisywane w Państwa urządzeniu (komputerze, laptopie, smartfonie). W każdym momencie mogą Państwo zmienić ustawienia przeglądarki internetowej i wyłączyć zapis plików cookies.

UA

Rowery rządzą, czyli Velo Huta pojechała po raz czwarty!

Niepewna była tylko pogoda, ale nawet ona (jak zwykle) stanęła po stronie imprezy. Velo Huta – Szlak tu trafia! przechodzi do historii! Za nami wiele godzin sportowych emocji wypełnionych po brzegi rowerami i wszystkim, co z nimi związane.

Wydarzenie jeszcze nigdy nie było tak bogate – czwarta odsłona trwała dwa dni i rozgościła się od Alei Róż aż po Klub 303!  
 
Nie mogło zacząć się inaczej – kolorowy przejazd rowerowy to znak rozpoznawczy wiosennej, nowohuckiej imprezy! Tak było i tym razem. Wczesnym popołudniem rowerzyści zaczęli gromadzić się na Alei Róż, gdzie witała ich ekipa cyrkowców z młodzieżową grupą Cyrk-O-Maniacy na czele. Pokazy na monocyklach, muzyka w tle i przebrania rodem z gangu motocyklowego – atmosfera od samego startu była gorąca! Do pieca dołożył jeszcze zespół Dirty Horns, który dał krótki koncert na instrumentach dętych, a rowerzyści kręcąc kółka wokół muzyków, pedałowali do rytmu! Tuż po 14 kapela wskoczyła do meleksa, reszta zebranych uformowała zgrabny szyk i z dyrektor Ośrodka Małgorzatą Jezutek na czele, ruszyła w przejazd na Planty Mistrzejowickie. Dirty Horns przygrywało aż do mety!    
 
A co tam się działo! Wjeżdżających na teren plant rowerzystów witali konferansjerzy Adam Grzanka i Piotr Wojdyło oraz pracownicy OKKNH. Tegoroczna impreza zajęła kawał terenu wokół skateparku. I to właśnie skatepark był sercem wydarzenia, a sport motywem przewodnim. Mistrzowie ze Stowarzyszenia Cool Team, Akademii Rolkarza i BMX School dali kilka pokazów i zaprosili chętnych na warsztaty. Było widowiskowo, a najmłodsi rowerzyści popisywali się nie lada sprawnością!   
 
Swoje możliwości można było też przetestować z cyrkowymi instruktorami Klubu 303, wspieranymi przez Cyrk-O-Maniaków. Ekipa pokazała, jak balansować na piłce, żonglować, chodzić po linie, utrzymać równowagę na monocyklu czy rowerku w rozmiarze mini. Było mnóstwo śmiechu i prawdopodobnie niejedno młode serce złapało cyrkowego bakcyla!  
 
Artystyczne dusze też mogły się popisać – pracownicy Ośrodka Kultury Kraków-Nowa Huta przygotowali warsztaty plastyczne, na których dzieciaki ozdabiały rowerowe breloczki i malowały dzwonki. Powstało mnóstwo niepowtarzalnych gadżetów, które jeszcze długo będą przypominały o imprezie. Obok namiotów dla młodych artystów, znalazło się też miejsce dla bobasów! Strefa sensorycznej zabawy przyciągnęła raczkujących fanów Velo Huty, a rozłożyste drzewa na Plantach zapewniły cień.   
 
Nieco więksi miłośnicy rowerów mogli poszaleć na mobilnym pumptracku, albo spróbować swoich sił na stoisku Zwariowanych Rowerów – to było miejsce prawdziwych testów wytrzymałości! Nietypowe sprzęty wymagały od rowerzystów dużej sprawności i… cierpliwości. Na osłodę można było „wypedałować” trochę baniek mydlanych.  
 
Na terenie imprezy czekali też w gotowości pracownicy serwisu rowerowego Tomar, u których zebrani korzystali z przedsezonowych przeglądów. Tuż obok czekał stały partner Velo Huty, czyli Wiatr w Szprychach. To właśnie tam goście wydarzenia dowiadywali się, gdzie wybrać się na wycieczkę, jak ją zaplanować, co ciekawego po drodze zobaczyć. A jeśli ktoś potrzebował porady fizjoterapeutycznej, mógł jej zasięgnąć u ekspertów z FizjoHuty, którzy pojawili się na imprezie wraz z licznymi modelami anatomicznymi.   
 
Kiedy pokazy mistrzów w sportach wrotkarskich dobiegły końca, na terenie skateparku pojawił się zespół Dirty Horns z finałowym koncertem. Dzieciaki śmigały na rowerach i hulajnogach, starsi tańczyli, atmosfera była gorąca i to nie tylko ze względu na świetną pogodę!   
Przez cały czas trwania imprezy można było posilić się w strefie gastro, gdzie czekały smakołyki od STFM Catering, Cube Baldy & Kawa, lody serwowane prosto z rikszy i kawa z Bike Cafe. Spragnieni ochłody mieli też do dyspozycji chłodną wodę z beczkowozu krakowskich wodociągów. Z pikniku wrócić można było z bukietem kwiatów, a to dzięki stoisku pracowni florystycznej Kosmosy
 
Sobotnią imprezę zakończyło losowanie zwycięzców loterii fantowej – z wielką radością na zaimprowizowaną scenę wbiegła trójka szczęśliwców, która zgarnęła bony do rowerowego sklepu Tomar i zestawy gadżetów Ośrodka Kultury Kraków-Nowa Huta.   
 
Warto dodać, że imprezę uświetnił swoją obecnością wiceprezydent Krakowa Łukasz Sęk, a także przewodniczący Rady Miasta Jakub Kosek, radna Eliza Dydyńska-Czesak i zastępca dyrektora Wydziału Kultury Jarosław Klaś. Nie zabrakło też przewodniczących Rad Dzielnic: Mariusza Wody z XVIII, Marka Hohenauera z XV i Zygmunta Bińczyckiego z XVI.   
 
Tegoroczna Velo Huta nie skończyła się na sobotniej imprezie. W niedzielę odbył się pierwszy (ale na pewno nie ostatni) Rodzinny Rajd Rowerowy. 5 drużyn wyruszyło z przewodnikami na trasę Małej Pętli Szlaku Velo Huta, rozwiązując po drodze rebusy i wykonując zadania. Uczestnicy odwiedzili Kluby Mirage i Jędruś, a wielki finał został zorganizowany w Klubie 303, gdzie każda docierająca drużyna była witana z wielką pompą! Wśród rajdowych zadań pojawiły się te sprawnościowe – cyrkowy tor przeszkód, drużynowe skakanie przez linę, ale też te sprawdzające wiedzę przyrodniczą. Wszyscy świetnie sobie poradzili, a największe gratulacje należą się najmłodszym rowerzystom, którzy bez mrugnięcia okiem pokonali ponad 20 kilometrów!   
 
Czwarta edycja Velo Huty powoli przechodzi do historii, a jak tylko opadnie poimprezowy kurz, przyjdzie czas na myślenie o edycji jubileuszowej!

Partnerzy

Patroni medialni

Velo Huta - Szlak tu trafia! Relacja zdjęciowa (21)